Nieszczęśliwy wypadek, brawura, czy po prostu głupota?
Tragedią zakończył się upalny czerwcowy weekend nad zbiornikiem wodnym Rajszula w Żołyni, gdzie jak co roku dziesiątki ludzi szuka ochłody w ciepłe letnie dni. Nie inaczej było i ostatniej niedzieli. Niestety dwaj młodzi mężczyźni ten relaks postanowili urozmaicić sobie alkoholem, co w połączniu z upałem i wodą okazało się brzemienne w skutkach.
Podczas pływania na materacach, obaj wpadli do wody i zaczęli się topić. Jednego z nich na brzeg wyciągnęli kąpiący się nad zalewem ludzie, drugi nie miał tyle szczęścia. Wezwana na miejsce policja ustaliła, że uratowany miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Straż pożarna rozpoczęła poszukiwania ciała drugiego mężczyzny.
Jak się okazało konieczne było sprowadzenie również specjalistycznych grup ratowniczych z Rzeszowa, Tarnobrzega i grupy posiadającej sonar z Przemyśla. Po kilku godzinach dzięki akcji poszukiwawczej, w której udział wzięło kilkudziesięciu strażaków odnaleziono zwłoki mężczyzny.
Przypomnijmy, że zbiornik Rajszula nie jest miejscem strzeżonym, co więcej nie jest przeznaczony do kąpieli o czym informują znajdujące się tam tablice.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie była to ostatnia tragiczna wiadomość tego dnia, bowiem kilkanaście kilometrów dalej nad zbiornikiem wodnym Czyste w gm. Grodzisko poważnemu wypadkowi uległ młody mieszkaniec gminy Żołynia.
Niestety upalna pogoda powoduje, że szukając ochłody nie myślimy o niebezpieczeństwach wynikających z korzystania z takich miejsc. Przebywając nad wodą pamiętajmy o właściwym zachowaniu i tzw. zdrowym rozsądku, bo brawura i alkohol oraz przecenianie swoich umiejętności no najczęstsze powody utonięć.
jerry
Komentarze
Nieszczęśliwy wypadek, brawura, czy po prostu głupota? — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>