Chodnika nie ma, problem jest

Malownicze tereny gminy Żołynia wzdłuż drogi ciągnącej się od ulicy Białobrzeskiej poprzez Kopanie w kierunku Zmysłówki i dalej Grodziska Dolnego, położone wzdłuż połaci lasów, zbiornika wodnego Rajszula, stanowią niewątpliwie atrakcje turystyczną nie tylko dla przejeżdżających tą drogą, ale przede wszystkim dla przybywających tutaj coraz liczniej turystów.

Niestety ten sielankowy i budujący oko obraz burzy jedna sprawa, z którą mieszkańcy borykają się od lat, a mianowicie brak chodnika przy wspomnianej drodze. O ile problem ten był mało uciążliwy w czasach kiedy natężenie ruchu pojazdów było znikome, o tyle teraz trzeba uczciwe przyznać, że nie ma chwili by tą drogą nie przejeżdżał, jakiś pojazd, poczynając od tych rolniczych, poprzez osobowe na ciężarowych kończąc, które skutecznie uniemożliwiają pieszym uczestnikom ruchu, w tym i dzieciom, bezpieczne poruszanie się drogą.

Sytuacja ta jest niebezpieczna, czy wręcz nie dopuszczalna i budzi zrozumiały niepokój, tym bardziej że tą drogą poruszają się również goście ośrodka wczasów zdrowotnych Villa Carpatia co dnia rozpoczynając swoje wędrówki w kierunku centrum Żołyni, czy też Kopań. Z uwagi na brak chodnika, ścieżki rowerowej czy choćby pobocza korzystają z jezdni. Widzimy przyjezdnych na co dzień, na spacerach, wyjazdach rowerowych, czy nordic walking. Analogiczna sytuacja dla mieszkańców ma miejsce w sołectwie Kopanie, przez które przedmiotowa droga biegnie w kierunku Grodziska Dolnego.

Przypomnieć należy, że kilka lat temu droga poddana była gruntownej modernizacji z wyminą nawierzchni włącznie. Niestety właściciel i wykonawca nie wpadli na pomysł budowy chodnika, choćby fragmentarycznie przy skupiskach domów mieszkalnych. Dziwi ignorancja i beztroska władz gminy, która co prawda nie jest właścicielem drogi ale posiada prawne i finansowe możliwości, a już na pewno moralny obowiązek względem mieszkańców do rozwiązania tego problemu /właścicielem drogi nr 1270R Żołynia – Zmysłówka (do granic powiatu) – Grodzisko Dolne, jest powiat łańcucki/.

Rozwiązanie tego palącego problemu, przy bierności władz powiatu wydaje się stosunkowo proste i leży w zasięgu gminy Żołynia. Choć nie jest to zadanie własne gminy, ta może wystąpić do powiatu z propozycją budowy chodnika na własny koszt w formie pomocy rzeczowej /gmina stosuje tę formę pomocy choćby przy współfinansowaniu izby wytrzeźwień w Rzeszowie/. Rada Gminy może podjąć stosowną uchwałę i udzielić powiatowi wspomnianej już pomocy rzeczowej na realizację zadania powiatu polegającego na sfinansowaniu budowy chodnika wzdłuż drogi powiatowej.

Oczywiście ktoś powie dlaczego z naszych podatków, mamy finansować zadania, które nie leżą w kompetencjach samorządu gminnego? Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że zdrowia i życia ludzkiego nie da się kupić czy też wycenić. Przy wzmożonym ruchu zarówno pieszym, jak i kołowym, ten problem może dotyczyć każdego z nas, dmuchajmy na zimne, nie ryzykujmy.

jerry

Dołącz do dyskusji



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

÷ 5 = 2